Nie ma słów i nie chciałbym, żeby brzmiało przesadnie, ale trudno nie napisać wszystkiego na co zasługują, by ocenić tą rodzinę, ten dom, kuchnię i atmosferę tam panującą. Pani Brygida (właścicielka) osoba cudowna, nie nachalna, ale będąca wciąż pod ręką, w każdej sekundzie była na każde skinienie, pytanie, potrzebę. Osoby z personelu transparentne, wręcz nie zauważyłem ani jednej sprzątającej, a wciąż czysto, sprzątnięte, pokoje w stanie „nowe” i przecież ktoś to wciąż musi robić, a jednak go nie widać, to fenomen. Szczególne pozdrowienia dla córki, obsługującej restaurację i bar! Umiejętność wysłuchania, chęć rozmowy, dotrzymania towarzystwa przy herbacie, drinku bezcenna 🙂 Kuchnia – POEZJA! … myślałem, że umiem gotować, no i sprowadzono mnie na ziemię … muszę z tym jakoś żyć 🙂 Z pewnością wrócę, żeby znowu normalnie zjeść jakiś dobry obiad, no a w międzyczasie postaram się poprawić kilka rzeczy, w moim gotowaniu. Zaskakujące podejście, nawet uzbierane przypadkiem, w czasie górskiej wędrówki grzyby się nie zmarnowały, pani w kuchni przyjęła z radością dary z lasu i na drugi dzień jedliśmy wspaniały obiad, z sosem grzybowym (podgrzybkowym), o reszcie trudno mówić, to pyszności godne najczulszego podniebienia, smaki najwyższych lotów, marzeń! Śniadania tak pełne, że o kanapkach w góry można zapomnieć, szkoda czasu i świeżości wszystkiego, co jest nam podane. W pokoiku cudnie minimalistycznie, czyściutko, jasno, ciepło, no cóż można więcej napisać o m2? Trzeba wspomnieć, że pokoik ów jest na samej górze, więc poddasze ale nic mu nie brakuje. Mam świadomość, że pokoje na dwóch niższych piętrach są większe i jeszcze bardziej komfortowe, ale oceniam ten i dodatkowo napiszę, że komfort całego obiektu jest wybitny, cisza, kolory, wystrój, trudno byłoby dodać cokolwiek by nie zepsuć tego efektu WOW.
Śniadania przepyszne, duży wybór, różnorodność.Mimo że z mężem przyjechaliśmy z innego pensjonatu nie było problemu ze stolikiem i śniadaniem.Pani Brygida uśmiechnięta i przemiła kobieta,to samo tyczy się Pana Adama.Napewno tam jeszcze wrócimy.
Super właścicielka i mega smacznie.
Duży ogródek można spacerować i korzystać atrakcji. Świetna baza wypadowa we wszystkich kierunkach. A miejsce z dala od zgiełku ulicznego ptaszki śpiewają.
Byliśmy gośćmi z zewnątrz, wpadliśmy na śniadanie, jedzenie bardzo dobre, zaproponowano nam jajecznicę jako pozycję na ciepło. Pani właścicielka (prawdopodnie) bardzo miła i gościnna.
Es war alles perfekt. Einfach Spitze.
Die Frau Brygida sehr freundlich aber nicht aufdringlich. Ganz lieb und nett, immer gut drauf und hilfsbereit.
Das Zimmer sehr sauber und gemütlich. Aufzug mit Panorama auf die Gebirge- ganz toll!
Man fühlt sich wie zuhause.
Grzegorz M (zweryfikowany) –
Nie ma słów i nie chciałbym, żeby brzmiało przesadnie, ale trudno nie napisać wszystkiego na co zasługują, by ocenić tą rodzinę, ten dom, kuchnię i atmosferę tam panującą. Pani Brygida (właścicielka) osoba cudowna, nie nachalna, ale będąca wciąż pod ręką, w każdej sekundzie była na każde skinienie, pytanie, potrzebę. Osoby z personelu transparentne, wręcz nie zauważyłem ani jednej sprzątającej, a wciąż czysto, sprzątnięte, pokoje w stanie „nowe” i przecież ktoś to wciąż musi robić, a jednak go nie widać, to fenomen. Szczególne pozdrowienia dla córki, obsługującej restaurację i bar! Umiejętność wysłuchania, chęć rozmowy, dotrzymania towarzystwa przy herbacie, drinku bezcenna 🙂 Kuchnia – POEZJA! … myślałem, że umiem gotować, no i sprowadzono mnie na ziemię … muszę z tym jakoś żyć 🙂 Z pewnością wrócę, żeby znowu normalnie zjeść jakiś dobry obiad, no a w międzyczasie postaram się poprawić kilka rzeczy, w moim gotowaniu. Zaskakujące podejście, nawet uzbierane przypadkiem, w czasie górskiej wędrówki grzyby się nie zmarnowały, pani w kuchni przyjęła z radością dary z lasu i na drugi dzień jedliśmy wspaniały obiad, z sosem grzybowym (podgrzybkowym), o reszcie trudno mówić, to pyszności godne najczulszego podniebienia, smaki najwyższych lotów, marzeń! Śniadania tak pełne, że o kanapkach w góry można zapomnieć, szkoda czasu i świeżości wszystkiego, co jest nam podane. W pokoiku cudnie minimalistycznie, czyściutko, jasno, ciepło, no cóż można więcej napisać o m2? Trzeba wspomnieć, że pokoik ów jest na samej górze, więc poddasze ale nic mu nie brakuje. Mam świadomość, że pokoje na dwóch niższych piętrach są większe i jeszcze bardziej komfortowe, ale oceniam ten i dodatkowo napiszę, że komfort całego obiektu jest wybitny, cisza, kolory, wystrój, trudno byłoby dodać cokolwiek by nie zepsuć tego efektu WOW.
Google
Anna Jonczyk (zweryfikowany) –
Śniadania przepyszne, duży wybór, różnorodność.Mimo że z mężem przyjechaliśmy z innego pensjonatu nie było problemu ze stolikiem i śniadaniem.Pani Brygida uśmiechnięta i przemiła kobieta,to samo tyczy się Pana Adama.Napewno tam jeszcze wrócimy.
Google
Paweł Wójcik (zweryfikowany) –
Super właścicielka i mega smacznie.
Duży ogródek można spacerować i korzystać atrakcji. Świetna baza wypadowa we wszystkich kierunkach. A miejsce z dala od zgiełku ulicznego ptaszki śpiewają.
Google
Agnieszka (zweryfikowany) –
Byliśmy gośćmi z zewnątrz, wpadliśmy na śniadanie, jedzenie bardzo dobre, zaproponowano nam jajecznicę jako pozycję na ciepło. Pani właścicielka (prawdopodnie) bardzo miła i gościnna.
Google
Mira Habers (zweryfikowany) –
Es war alles perfekt. Einfach Spitze.
Die Frau Brygida sehr freundlich aber nicht aufdringlich. Ganz lieb und nett, immer gut drauf und hilfsbereit.
Das Zimmer sehr sauber und gemütlich. Aufzug mit Panorama auf die Gebirge- ganz toll!
Man fühlt sich wie zuhause.
Google