Rodzinne spotkanie. 4 osoby dorosłe, 1 dziecko 8 lat
Klimat, stodoła. Na stołach brzydkie obrusy. Dosyc hałasliwie. 2 imprezy na kilkanascie osób. Na zamowione dania czekalismy prawie 50 min. Chcielismy zapłacic za napoje i wyjsc. Obie imprezy juz się konczyły wiec kuchnia nie miała natłoku.
Zamowilismy pierogi ruskie dla dziecka. Wyglądały nieapetyvzne i miały inny smak. Głod jednak zrobił swoje. Kotlet schabowy z grilowanymi warzywami.
To danie było dosyc dobre, chociaż malo soczyste. Prosiłam o usmażenie na smalcu. Prawdopodobnie smazono na jakims mixie.
Schab z grilla suchy niejadalny, grillowana piers z kurczaka na szpinaku twarda, sucha, niesmaczna. Podeszwa.
Zeberka jako takie, malo soczyste, sos niestety przesolony. Zamowilismy jedną przystawkę sledzia na pieczywie. Chmmm…
Sredniej jakosci sledz ze sloika w occie.
Danie udekorowane, wyglądało dosyc apetycznie. Ale tylko wyglądało. Marynowany marketowy gotowiec.
Bylismy bez obiadu, bardzo dlugo czekalismy. Zjedlismy ale ani to miejsce ani jedzenie.
Ceny porownywalne z dobrymi restauracjami w Szczecinie, jedzenie juz nie.
Obroniły sie tylko warzywa grilowane i sos czosnkowy. No moze jeszcze szpinak.
Pani miła ale zapomniała nam podac przygotowane przez kuchnie jedzenie.
Musial kucharz wyjsc na salę i poprosic o zabranie z kuchni jedzenia.
Przy tak długim czasie oczekiwania czekadełek brak !?
Jeden raz w tym miejscu wystarczy !
Nie polecam.
Organizowałam roczek syna i sala sama w sobie przyzwoicie ładna. Jedzenie smaczne z pewnością, jednakże jestem zawiedziona, że nie otrzymałam dwóch posiłków, które zostały wolne. Panie niby mile, ale dlaczego kiedy zbierałam swoje dekoracje i rzeczy to nikt nie był tak miły mi ich przynieść? Jeden gość nie przyszedł, inny z kolei w ogóle nie ruszył talerza z drugim daniem. Ze względu na ilość pakowania, zmęczenia i zakręcenia zapomniałam się upomnieć, ale to chyba w ogóle nie powinno mieć miejsca jakieś upominanie, czy proszenie. Zapłaciłam za to. Gdyby leżały na stole to bym zabrała z resztą skoro tak obiecano. Dodatkowo przez długi czas na stole brakowało napojów. Trzeba było prosić i przypominać o uzupełnieniu. Chciałam na chwilę wyjść na ogród do zdjęcia grupowego, akurat ładnie świeciło słońce na początek grudnia. Nie pozwolono mi nawet na jedno zdjęcie w tak reklamowanym i pięknym ogrodzie jak na stronie głównej Dąbska 7. Właśnie dla tego zdjęcia wybrałam to miejsce. Szczerze sądziłam, że bardziej dba się o gościm.
Łukasz Babiński (zweryfikowany) –
Zero
Google
Marko Mühlstein (zweryfikowany) –
Super
Google
arabeella 1984 (zweryfikowany) –
Rodzinne spotkanie. 4 osoby dorosłe, 1 dziecko 8 lat
Klimat, stodoła. Na stołach brzydkie obrusy. Dosyc hałasliwie. 2 imprezy na kilkanascie osób. Na zamowione dania czekalismy prawie 50 min. Chcielismy zapłacic za napoje i wyjsc. Obie imprezy juz się konczyły wiec kuchnia nie miała natłoku.
Zamowilismy pierogi ruskie dla dziecka. Wyglądały nieapetyvzne i miały inny smak. Głod jednak zrobił swoje. Kotlet schabowy z grilowanymi warzywami.
To danie było dosyc dobre, chociaż malo soczyste. Prosiłam o usmażenie na smalcu. Prawdopodobnie smazono na jakims mixie.
Schab z grilla suchy niejadalny, grillowana piers z kurczaka na szpinaku twarda, sucha, niesmaczna. Podeszwa.
Zeberka jako takie, malo soczyste, sos niestety przesolony. Zamowilismy jedną przystawkę sledzia na pieczywie. Chmmm…
Sredniej jakosci sledz ze sloika w occie.
Danie udekorowane, wyglądało dosyc apetycznie. Ale tylko wyglądało. Marynowany marketowy gotowiec.
Bylismy bez obiadu, bardzo dlugo czekalismy. Zjedlismy ale ani to miejsce ani jedzenie.
Ceny porownywalne z dobrymi restauracjami w Szczecinie, jedzenie juz nie.
Obroniły sie tylko warzywa grilowane i sos czosnkowy. No moze jeszcze szpinak.
Pani miła ale zapomniała nam podac przygotowane przez kuchnie jedzenie.
Musial kucharz wyjsc na salę i poprosic o zabranie z kuchni jedzenia.
Przy tak długim czasie oczekiwania czekadełek brak !?
Jeden raz w tym miejscu wystarczy !
Nie polecam.
Google
Katarzyna Ryś (zweryfikowany) –
Przesympatyczni właściciele.Pozdrawiam serdecznie.Jedzonko pyszne,świetnie wszystko doprawione, rewelacja.Pozdrowienia także dla kucharzy.
Google
Alicja Olszewska (zweryfikowany) –
Organizowałam roczek syna i sala sama w sobie przyzwoicie ładna. Jedzenie smaczne z pewnością, jednakże jestem zawiedziona, że nie otrzymałam dwóch posiłków, które zostały wolne. Panie niby mile, ale dlaczego kiedy zbierałam swoje dekoracje i rzeczy to nikt nie był tak miły mi ich przynieść? Jeden gość nie przyszedł, inny z kolei w ogóle nie ruszył talerza z drugim daniem. Ze względu na ilość pakowania, zmęczenia i zakręcenia zapomniałam się upomnieć, ale to chyba w ogóle nie powinno mieć miejsca jakieś upominanie, czy proszenie. Zapłaciłam za to. Gdyby leżały na stole to bym zabrała z resztą skoro tak obiecano. Dodatkowo przez długi czas na stole brakowało napojów. Trzeba było prosić i przypominać o uzupełnieniu. Chciałam na chwilę wyjść na ogród do zdjęcia grupowego, akurat ładnie świeciło słońce na początek grudnia. Nie pozwolono mi nawet na jedno zdjęcie w tak reklamowanym i pięknym ogrodzie jak na stronie głównej Dąbska 7. Właśnie dla tego zdjęcia wybrałam to miejsce. Szczerze sądziłam, że bardziej dba się o gościm.
Google