Jadłodajnia u Małgosi

Zamówiłem tu Catering na komunię dziecka. Właściciele wywiązali się z umowy, do tego wypożyczyli pojemniki i udzielili cennych rad. Wszyscy goście byli zachwyceni jedzeniem.

Moja stara opinia:
Domowe jedzenie jak u Babci. Przemiła obsługa. Duże porcje, kilka surówek do wyboru. Mimo, że Panie smażą kotlety dopiero po zamówieniu to długo się nie czeka. Na szczególne uznanie zasługują wyśmienite zupy oraz pierogi ruskie, które zawsze biorę do domku na później.

To było dawno,ale niesmak pozostał do dziś. Zamówiłam 12 obiadów na chrzciny dziecka. Pani wzięła zaliczkę, umówiliśmy się ze odbiore od niej z domu.nie dzwoniłam w międzyczasie bo uważałam, że po to biorę firmę, zeby miec problem z głowy, a nie jeszcze ich pilnować i sprawdzać. Pol godziny przed msza pojechalam zapytać czy już jest gotowe. Najpierw usłyszałam że: „Gosia?ale Gosia spi” a potem już od samej Gosi: – ” niunia, ale to dziś???” Tak więc godzinę przed rozpoczęciem uroczystości zostałam bez obiadu. Pani tłumaczyła się potem, że kartka jej się przewinela i że to moja wina bo powinnam była zadzwonić. Chrzciny uratowal Olimp, który na biegu przygotował nam posiłki. Nigdy tego nie zapomnę