Lubczyk – drobna restauracja a raczej bar mleczny. Można wpaść na obiad, wyprawić urodziny, przyjęcie itd.
Zamówiłam 2 x danie główne i jedna zupę. Jedzenie dobre, jednak nie porywa smakiem, porcje dość duże.
Wystrój raczej smutny, pod względem współgrania wszystko i nic. Dodatkowo w lokalu było dość chłodno.
Pan zza kasy ( może i właściciel ) średnio przyjemny .
Nie zamierzam prędko wrócić.
Przykro mi, bo wolę chwalić, ale nie bardzo mam za co… Wpadliśmy ze znajomymi na obiad. Wybór był ograniczony, ale daliśmy radę coś zamówić. Pan z obsługi uprzejmy, choć wyraźnie znudzony i zblazowany – klimat jak z PRL, zastanawialiśmy się czy nas obsłuży czy każe wyjść :D. Nie za czysto, ale człowiek się choć nie przykleja. No ale najważniejsze – jedzenie. Kurczak smażony, wcześniej pływał w rosole, czy innej zupie przez co był zupełnie suchy i całkowicie bez smaku. Mrożone frytki. Zaledwie poprawna surówka. Zamówiliśmy też naleśniki – ale dostaliśmy trzy małe, przypalone placuszki smażone na starym oleju lub fryturze, śmierdziały niemiłosiernie. Czegoś takiego dawno nie próbowałem…
Mam wrażenie, że w Lubczyku czas się zatrzymał – z dużą niekorzyścią dla tego miejsca. Nie ma tam już radości z karmienia ludzi, jest bylejakość i tumiwisizm – a to w restauracji zawsze pierwszy gwóźdź do trumny.
A z ciekawostek. W restauracji można kupić słuchawki i płyty CD. Jakby ktoś szukał 😉
Bardzo dobre jedzenie. Robione na bieżąco (słychać, jak Pani w kuchni tłucze schabowego, ktorego przed chwilą się zamówiło). Ceny na poznańską kieszeń:) . Świetna ryba z patelni, doskonała wątróbka, pyszny schab!
Miałam przyjemność tam byc gosciem na imprezie.Jedzenie okropne, bez smaku. Kotlet schabowy opity starym tłuszczem,rosół żenada. Ktoś kto to gotuje,powinien się wstydzić za takie dania. Panie obsługujące chyba nigdy nie widziały schludnych ubrań ,aż strach pomyśleć jak tam w kuchni wygląda. Pan za barem z brudną ścierką i jeszcze tym wyciera talerze.Nie polecam nikomu ,nawet gdyby za darmo rozdawali.Oj Magda Gessler miałaby tam co robić.
Jedzenie tradycyjne, świeże, smaczne i pożywne. Ceny atrakcyjne, jest to świetna opcja na obiad w tygodniu jak nie ma czasu gotować smacznego, pożywnego posiłku, a nie chce się jeść znowu pizzy czy innych fast-foodów, które szkodzą zdrowiu. Właściciel lokalu bardzo miły, zawsze rozmawiamy o życiu i jedzeniu. Korzystaliśmy z cateringu w Lubczyku podczas Komunii św. córki (wszystkim gościom bardzo smakowało). Jest to super opcja dla tych, którzy lubią tradycyjne jedzenie, takie jak kiedyś przygotowane przez babcię:)
Karolina Świetlik (zweryfikowany) –
Lubczyk – drobna restauracja a raczej bar mleczny. Można wpaść na obiad, wyprawić urodziny, przyjęcie itd.
Zamówiłam 2 x danie główne i jedna zupę. Jedzenie dobre, jednak nie porywa smakiem, porcje dość duże.
Wystrój raczej smutny, pod względem współgrania wszystko i nic. Dodatkowo w lokalu było dość chłodno.
Pan zza kasy ( może i właściciel ) średnio przyjemny .
Nie zamierzam prędko wrócić.
Google
Adam Kałużny (zweryfikowany) –
Przykro mi, bo wolę chwalić, ale nie bardzo mam za co… Wpadliśmy ze znajomymi na obiad. Wybór był ograniczony, ale daliśmy radę coś zamówić. Pan z obsługi uprzejmy, choć wyraźnie znudzony i zblazowany – klimat jak z PRL, zastanawialiśmy się czy nas obsłuży czy każe wyjść :D. Nie za czysto, ale człowiek się choć nie przykleja. No ale najważniejsze – jedzenie. Kurczak smażony, wcześniej pływał w rosole, czy innej zupie przez co był zupełnie suchy i całkowicie bez smaku. Mrożone frytki. Zaledwie poprawna surówka. Zamówiliśmy też naleśniki – ale dostaliśmy trzy małe, przypalone placuszki smażone na starym oleju lub fryturze, śmierdziały niemiłosiernie. Czegoś takiego dawno nie próbowałem…
Mam wrażenie, że w Lubczyku czas się zatrzymał – z dużą niekorzyścią dla tego miejsca. Nie ma tam już radości z karmienia ludzi, jest bylejakość i tumiwisizm – a to w restauracji zawsze pierwszy gwóźdź do trumny.
A z ciekawostek. W restauracji można kupić słuchawki i płyty CD. Jakby ktoś szukał 😉
Google
Maja Sobczak (zweryfikowany) –
Bardzo dobre jedzenie. Robione na bieżąco (słychać, jak Pani w kuchni tłucze schabowego, ktorego przed chwilą się zamówiło). Ceny na poznańską kieszeń:) . Świetna ryba z patelni, doskonała wątróbka, pyszny schab!
Google
Ewa Kierzek (zweryfikowany) –
Miałam przyjemność tam byc gosciem na imprezie.Jedzenie okropne, bez smaku. Kotlet schabowy opity starym tłuszczem,rosół żenada. Ktoś kto to gotuje,powinien się wstydzić za takie dania. Panie obsługujące chyba nigdy nie widziały schludnych ubrań ,aż strach pomyśleć jak tam w kuchni wygląda. Pan za barem z brudną ścierką i jeszcze tym wyciera talerze.Nie polecam nikomu ,nawet gdyby za darmo rozdawali.Oj Magda Gessler miałaby tam co robić.
Google
Joanna Latuszewska (zweryfikowany) –
Jedzenie tradycyjne, świeże, smaczne i pożywne. Ceny atrakcyjne, jest to świetna opcja na obiad w tygodniu jak nie ma czasu gotować smacznego, pożywnego posiłku, a nie chce się jeść znowu pizzy czy innych fast-foodów, które szkodzą zdrowiu. Właściciel lokalu bardzo miły, zawsze rozmawiamy o życiu i jedzeniu. Korzystaliśmy z cateringu w Lubczyku podczas Komunii św. córki (wszystkim gościom bardzo smakowało). Jest to super opcja dla tych, którzy lubią tradycyjne jedzenie, takie jak kiedyś przygotowane przez babcię:)
Google